Czy warto iść na studia magisterskie po licencjacie lub inżynierce?
Studia magisterskie a rozwój zawodowy
Dzięki studiom magisterskim możesz pogłębić swoją wiedzę i zdobyć specjalistyczne umiejętności. Dotyczy to jednak tylko niektórych kierunków – szczególnie tych o charakterze biznesowym oraz technicznym. Studia II stopnia są krótsze (prawie zawsze trwają równo dwa lata, a więc cztery semestry) i trudniejsze, głównie ze względu na podwyższone wymagania prowadzących oraz bardziej zaawansowaną tematykę.
Pamiętaj jednak, że na potrzeby niniejszego artykułu wykluczamy pięcioletnie, jednolite studia magisterskie (np. prawo lub kierunek lekarski), bo nie oferują one licencjatu lub inżynierki. To właśnie dlatego ukończenie dwuletnich studiów magisterskich rzadko kiedy jest wymagane do podjęcia pracy w jakimś zawodzie – stanowi raczej uzupełnienie i rozwinięcie umiejętności zdobytych na I stopniu. Tytuł zawodowy magistra oczywiście zawsze jest zaletą na rynku pracy, ale pomyśl o koszcie alternatywnym – co, jeśli zamiast dwóch lat studiowania podejmiesz pracę w zawodzie od razu po ukończeniu I stopnia?
Praca zamiast magisterki
Podjęcie pracy od razu po studiach magisterskich nie zawsze jest złym rozwiązaniem, szczególnie jeśli w twoim zawodzie dyplom ma dużo mniejsze znaczenie, niż umiejętności. To właśnie dlatego studenci informatyki niechętnie idą na magisterkę po uzyskaniu tytułu licencjata lub inżyniera – w sektorze IT wykształcenie ma niewielkie znaczenie, znacznie ważniejsze są praktyczne umiejętności oraz doświadczenie zawodowe.
Mimo to są sytuacje, w którym studia magisterskie opłacają się nawet w przypadku pracowników IT. Większość korporacji przy ustalaniu awansów bierze pod uwagę wykształcenie – często jest tak, że jeśli chcesz awansować np. na seniora lub team leadera, musisz być magistrem. Zasada ta dotyczy całego świata korporacyjnego, nie tylko sektora IT, więc warto o niej pamiętać.
Jeśli chcesz pracować, ale wciąż zależy Ci na tytule magistra, to rozważ podjęcie studiów magisterskich w trybie zaocznym. Weekendowe zjazdy można łatwo pogodzić z pracą w dni robocze, zresztą odbywają się one raz na dwa tygodnie, więc wciąż pozostaną Ci dwa wolne weekendy w miesiącu. Inną alternatywą są kursy zawodowe lub szkolenia, które są dużo krótsze od magisterki, a też mają wartość dla pracodawców.
Tytuł magistra a zarobki
Tytuł magistra raczej nie przekłada się na zarobki – to nie jest tak, że gdy obronisz się, z automatu dostaniesz o X złotych więcej, niż słabiej wyedukowani współpracownicy. Mimo to badania rynku pracy zawsze wykazują, żeosoby z wykształceniem magisterskim zarabiają średnio znacznie więcej niż osoby, które skończyły jedynie studia licencjackie lub inżynierskie. A zatem jest tutaj jakaś korelacja, a różnice nie są małe, bo sięgają nawet kilku tysięcy złotych.
Pamiętaj jednak, że sama magisterka nie gwarantuje sukcesu. Ważne jest, aby wybrać studia, które rzeczywiście odpowiadają na potrzeby rynku pracy i rozwijają umiejętności. Pracodawcy coraz bardziej cenią doświadczenie zawodowe, dlatego warto już na etapie studiów licencjackich myśleć o praktykach i stażach, które uzupełnią Twoje wykształcenie o konkretne kompetencje.
